wtorek, 22 stycznia 2013

Udało się przejść trudną misje

Co prawda nie jest ona najbardziej wymagająca, ale jednak było trochę gry. Chodzi mi o tryb gry z wieloma przeciwnikami, na różnych mapach. W tej wspaniałej grze, jaka jest swat 4, można zauważyć jak bardzo często i niełatwo jest wykazać się precyzją w tego typu misjach. 



Celność i precyzja są istotne w tej grze.

Ja dokładniej to wybrałem sobie misję w tej hurtowni jubilerskiej, gdzie można ustalić liczbę terrorystów na 34. wtedy gra jest naprawdę ciekawa, bo trzeba się nieźle napocić. Najlepsze jest to, że na początku jak grałem z pomocną drużyna, to nie udało mi się wygrać za 1 razem, ale za 3 to zrobiłem, oczywiście po stracie 3 kompanów.

Potem ustawiam sobie jeszcze większy hard core, bowiem grałem bez teamu z karabinkiem M4+ ładownica, 2 granaty gazowe, jeden hukowy i optiwand. No i z ładunkami C2, bo nie wyobrażam sobie grania z wyłamywaniem drzwi z użyciem shoguna.

Jako broń boczną używam Gloka, z 17 pestkami, ponieważ sprawdza się on najlepiej w takich misjach.
swat4


Zresztą tak samo jest w multiplayerze, gdzie czasami są misje z uczuciem samych pistoletów, ale o tym kiedyś indziej się rozpisze.

Wracając do misji - to jeszcze mam widok snajperów na 2 okna, czyli to przekłada się na 1 gościa który tam stoi od początku, a czasami nawet 2 i trzeciego którzy tam przybiegają po tym, jak przede mną uciekają.

Zatem 2 cele mniej, więc 34 minus 2 to równa się 31 zawodników. Po strzale ze snajperki, od razu powracam do swojej postaci, ponieważ jeśli zaczyna się przy głównym wejściu, to trzeba być gotowym na atak.
I w taki sposób udaje mi się zdjąć niekiedy 4 przeciwników.
Czyli element zaskoczenia jest po mojej stronie, dzięki czemu mam już z głowy 5-6 gości. Następnie idę na drzwi na wprost, otwieram je albo ładunkiem albo ręcznie i szybko wracam za ta barierkę do wykrywania metali. Tam też udaje mi się zdjąć 5 sztuk, ale czasami ktoś ucieknie.
Potem idę na lewe drzwi i tam robię to samo, chowając się za przeszkodami, dzięki czemu trafiam 3-4 ludków.
Po takim zaskoczeniu, biorę Glocka i manualnie czyszczę zakamarki, z odpadków, bo czasami się tam zawierusza w tych 3 pokojach. Trzeba być przy tym ostrożnym, bo można natrafić na kogoś gotowego do reakcji, a wtedy to przeciwnik strzela we wszystko co się rusza - w końcu to taka gra.
swat4


No i zostają mi górne pokoje, gdzie są 2 korytarze, które mają po 1 przeciwniku. To wtedy używam karabinku, bo dystans jest dłuższy. Jeżeli mam wtedy szczęście, to oprócz tych pojedynczych gagatków, wyłażą następni z pokoju, co pozwala mi na oszczędność amunicji. Jeżeli zostaną w pokoju to mogę użyć Glocka, albo karabinka w trybie automatycznym, co niestety zużywa amunicję.


Na koniec zostaje pokojów na górze, siatka schodowa oraz najlepszy magazyn na dole, gdzie się trzeba dobrze ustawić, naładować to co zostało na najlepszą sytuację i kasować - ja tam naliczyłem 11 gości, bo są jeszcze odrzuty, które wczesnej pouciekały na dół.

Tak więc widać, że gra w single player nie musi być wcale nudna, bo adrenalina i ciśnienie gwarantowane, gdyż nie ma respawnu za kilkanaście sekund, ale trzeba wszystko robić od nowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz